niedziela, 3 stycznia 2016

Rozdział 18 "Zdrada"

***
- Gdzie ja jestem? - spytała siebie Bloom. Dziewczyna poszła przed siebie. Zauważyła oddalające się drzwi. Biegła do nich, jednak one oddalały się jeszcze bardziej. Czarodziejka zdenerwowała się.
-Dosyć! Smocza lava!

Bloom rzuciła zaklęcie na wejście, które wkońcu otworzyło się. Weszła do środka...
- Valtor... - uśmiechneła się Bloom.
- Witaj czarodziejko... - zaśmiał się czarodziej.

- Co się dzieje? Co cię tak bawi?!
- Zabawne jest to, że mój odwieczny wróg - córka Oritela i Marion uwierzyła że naprawdę ją kocham!
- Co?! Więc okłamałeś mnie?! 
- Oczywiście! Myślałem że jesteś mądrzejsza i wkońcu sama to pojmiesz...
- Ty zdrajco! A ja ci zaufałam! - Bloom ze łzami w oczach za wszelką cenę chciała się zemścić za złamanie jej serca. - Smoczy płomieniu, przydź do mnie!
- No dalej, znisz mnie! - naciskał na Bloom Valtor. - Dalej zemścij się na mnie!

- PŁOMIEŃ SMOKAAA! - zawołała Bloom.
- Opositus! - wypowiedział zaklęcie Valtor. Zaklęcie to polega na zmianę rzeczy, człowieka czy mocy w jej odwrotność i przeciwieństwo. 

***
- Bloom, ocknij się proszę! - mówiła Roxy.
- Co się stało? - spytała Bloom. 
Roxy widziała w przyjaciółce coś dziwnego. Czarodziejka miała złote i błyszczące oczy. Bloom zauważyła Valtora i przypomniała sobie swój "sen" choć to było tak realne, że czarodziejka myślała że zdażyło się to naprawdę.
- Bloom! - powiedział z przedwczesną radością Valtor. - Ty żyjesz!
- Ja tak, ale ty zaraz będziesz martwy!

sobota, 2 stycznia 2016

Rozdział 17 "Ból Roxy"

 - Bloom, wszystko okej? - spytała Roxy. - Valtorze, wiesz może co się jej stało?
Valtor popatrzył smutnie na czarodziejkę zwierząt. Nie miał dla niej dobrych wiadomości.
 - Wyczuwam w  Bloom silną negatywną energię. Prawdopodobnie ktoś rzucił na nią czar nienawiści...
 - Co to znaczy?... - spytała Roxy. - Czy ona...
 - Jeśli chcesz powiedzieć że Bloom będzie swoją  mroczną i złą odsłoną, to masz rację.
 - Ale da się coś z tym zrobić, prawda?
 - Niestety, ale nie... Bloom sama musi odeprzeć złą magię ze swojego serca, ale to nie będzie proste...
 - Na pewno jest inny sposób! Na pewno! - mówiła z nadzieją i łzami Roxy. - Jeśli coś jej się stanie nigdy sobie nie wybaczę!
- Uwierz mi, że ja też nie...


Nagle Bloom zemdlała. Roxy podbiegła do niej. "Bloom... Proszę nie rób mi tego..." - te słowa wyszły z jej ust. Czarodziejka była załamana...

***

Czarownicy z zadowoleniem patrzyli na scenę. Cieszyli się, że w końcu Winx nie będą dla nich oporem...
 - Wreszcie! Wreszcie! - cieszył się Anagan.
 - Bloom już nie sprawia nam kłopotów! - zaśmiał się Gantlos.
 - Nie cieszcie się zbyt długo... - powiedział Ogron. - Prawdopodobnie Bloom przejdzie na naszą stronę, ale musimy ją porwać z "jaskini" Valtora...