***
- Gdzie ja jestem? - spytała siebie Bloom. Dziewczyna poszła przed siebie. Zauważyła oddalające się drzwi. Biegła do nich, jednak one oddalały się jeszcze bardziej. Czarodziejka zdenerwowała się.-Dosyć! Smocza lava!
Bloom rzuciła zaklęcie na wejście, które wkońcu otworzyło się. Weszła do środka...
- Valtor... - uśmiechneła się Bloom.
- Witaj czarodziejko... - zaśmiał się czarodziej.
- Co się dzieje? Co cię tak bawi?!
- Zabawne jest to, że mój odwieczny wróg - córka Oritela i Marion uwierzyła że naprawdę ją kocham!
- Co?! Więc okłamałeś mnie?! - Oczywiście! Myślałem że jesteś mądrzejsza i wkońcu sama to pojmiesz...
- Ty zdrajco! A ja ci zaufałam! - Bloom ze łzami w oczach za wszelką cenę chciała się zemścić za złamanie jej serca. - Smoczy płomieniu, przydź do mnie!
- No dalej, znisz mnie! - naciskał na Bloom Valtor. - Dalej zemścij się na mnie!
- Opositus! - wypowiedział zaklęcie Valtor. Zaklęcie to polega na zmianę rzeczy, człowieka czy mocy w jej odwrotność i przeciwieństwo.
***