Valtor popatrzył smutnie na czarodziejkę zwierząt. Nie miał dla niej dobrych wiadomości.
- Wyczuwam w Bloom silną negatywną energię. Prawdopodobnie ktoś rzucił na nią czar nienawiści...
- Co to znaczy?... - spytała Roxy. - Czy ona...
- Jeśli chcesz powiedzieć że Bloom będzie swoją mroczną i złą odsłoną, to masz rację.
- Ale da się coś z tym zrobić, prawda?
- Niestety, ale nie... Bloom sama musi odeprzeć złą magię ze swojego serca, ale to nie będzie proste...
- Na pewno jest inny sposób! Na pewno! - mówiła z nadzieją i łzami Roxy. - Jeśli coś jej się stanie nigdy sobie nie wybaczę!
- Uwierz mi, że ja też nie...
Nagle Bloom zemdlała. Roxy podbiegła do niej. "Bloom... Proszę nie rób mi tego..." - te słowa wyszły z jej ust. Czarodziejka była załamana...
***
Czarownicy z zadowoleniem patrzyli na scenę. Cieszyli się, że w końcu Winx nie będą dla nich oporem...
- Wreszcie! Wreszcie! - cieszył się Anagan.
- Bloom już nie sprawia nam kłopotów! - zaśmiał się Gantlos.
- Nie cieszcie się zbyt długo... - powiedział Ogron. - Prawdopodobnie Bloom przejdzie na naszą stronę, ale musimy ją porwać z "jaskini" Valtora...
Super ��
OdpowiedzUsuńDziękuje :-D
UsuńBardzo bardzo fajne
OdpowiedzUsuń